Jestem na fotograficznych publicznych stronach polskich i międzynarodowych, ale wolę swoje Blogowisko... Szybciej działa, kliknij na zdjęcie i zaraz pojawi się na cały ekran.
Z 10 lat temu, na spacerze w parku w okolicach Botany, znalazłam taką przepiękną kałużę ukrytą w cieniu. Zrobiłam ją z cudzego aparatu. Właściciel na mój upór wzruszył ramionami, ocenił światło i powiedział: "Nic z tego nie będzie". I nie było, bo na papierowej odbitce prawie nic nie widać. Ale co można zrobić obecnie na photoshopie! - oto dowód, kałuża wyszła w całej bajkowej okazałości!!!
I trochę inne ujęcie...
Tego samego dnia, słońce przebijające się przez gałęzie parkowych drzew
I ten sam park (bliżej oceanu) o zachodzie...
Też ten park, słoneczna mgła..
Ten sam park - znalazłam w nim taki korytarz eukaliptusów
Popołudniowe słońce wraz z gałęźmi namalowało obraz...
Trawa była jak dywan...
W tym stawie prawdopodobnie miałam utonąć... Albo raczej zostać utopiona...
A to już poza Sydney - jeden z National Park, rzeka w ogóle nie wyszła na zdjęciu, bo już było po zmierzchu, ale co może photoshop!...
Nawet woda zalśniła...
No i proszę, jaki obraz z ciemnej fotografii...
Jeszcze jeden przyklad "czarów" komputerowych...
Suche drzewko w Centennial Park
Suche gałęzie mogą być piękne...
W ogóle gałęzie są piękne...
_____________________________________________________________