Nie był to nadzwyczajnie kolorowy zachód słońca, raczej zwyczajny, codzienny...


Choć przecież w Australii nic złego się nie stało... Może mój nastrój, po polskiej tragedii, go wywołał... Minął, bezpowrotnie. Następny 2011 rok ma być najszczęśliwszym w dziejach ludzkości!... Miejmy nadzieję, że tak będzie.



























Pierwsze zdjęcia tu, robione nowym aparatem Panasonic Lumix TZ 10
_________________________________________________